Poezja jest jak zamykanie oczu, gdy opadną powieki, pojawia się błysk i przenosimy się do tamtego lata, tamtego czasu. Słowa się kruszą, ich miejsce zajmują obrazy, a emocje łapią za gardło. “Stop-klatka” Jarosława Kapłona to właśnie tego rodzaju zbiór wierszy, które wysyłają nas niczym statki kosmiczne do dalekich galaktyk znanych z dzieciństwa, gdy światło było bursztynowe, a świat jakby pewniejszy. nadbagaż to tu gdy otworzę oczy obraz lekko śnieży jak telewizor Unitra z...
Kłodzko jako centrum wszechświata? A dlaczego by nie! Marta Kurowska zaprasza na spacer po swoim mieście, współczesnych problemach i relacjach oraz uniwersalnych motywach, które wybrzmiewają na każdym równoleżniku. Czas się roztopić w tej lekkiej frazie z domieszką melancholii. Kłodzko Pięknem Kłodzka zrodzona w dziecięcym uśmiechu zawartym, gdy wśród ulic za rękę, w podskokach, po bruku… Już wille przecudne detalem, przez mosty, i wyżej, i dalej, gdzie triumf ratusza i twi...
Obskurne bory, miejskie uroczyska, dziki turpizm i przebłyski czułości. To wszystko wymieszane jest w wielkim garze, pod którym pyka niesłabnący ogień karmiony wersami Pogardy. “Splot Pogardy” to zadziwiający zbiór wierszy, który brzmi niczym brudne sny romantyków, wilcze pomrukiwania i modlitwy o zbawienie. Jeśli zadaniem poezji jest pochłaniać czytającego do tajemniczego, pierwotnego świata, to znaczy, że ktoś wykonał tutaj bardzo dobrą robotę… Ostrzegamy – to ponad 100 wie...
W “Podgłosach”, czyli poetyckim debiucie Franciszek Olejniczak “celnie wbijał swoje ostre sztylety w czarno-białych pokojach, na mokrych alejach, przetartym bruku. Słuchał, zapisywał, podglądał i wymierzał niespodziewane językowe strzały zaskoczonej publice”. W “KRAJUobrazy” specjalnie się nie zmienił – dalej jest krnąbrnym obserwatorem, który macza pióro w kwasie, aby rozpuścić czarno-biały świat. Tym razem jednak gdy jest taka potrzeba, kąsa jeszcze mocniej, sprawniej oper...
Najważniejszy temat literacki od 3 tysięcy lat? Nie, nie mówimy o zbrodni, ale o miłości. Katarzyna Gluza podpina się pod ten ponadczasowy pas transmisyjny, aby wyszeptać kilka swoich zaklęć. Są to święte słowa, świeckie modlitwy, erotyki oraz wersy o bólu i rozkoszy. Każdy wers wydaje się tu mieć osadzenie w życiu, wypływać z pogłębionej wrażliwości. Mróz się zbliża? Spokojnie, „Szkice z miłości” pozwolą przetrwać niejeden chłód.
Drogi Czytelniku. Skłamałbym, pisząc, że książka, którą trzymasz w dłoniach, jest fikcją literacką. A podobieństwo do osób i wydarzeń w niej przedstawionych jest zupełnie przypadkowe. Każde słowo, każdy znak interpunkcji wypłynął z osobistych doświadczeń, na przestrzeni całego, mojego życia. Syconego potrzebą ciągłego przeżywania miłości. Skłamałbym również, pisząc, że cała historia oparta jest na faktach – bo tak nie jest. Książka, którą, mam nadzieję, będziesz czytać z zap...
O miłości można mówić na sto sposobów. Który z nich został użyty przy realizacji plastycznych wierszy z “Krawędzi czerwieni”? Na pierwszy rzut oka ten raczej starodawny, w którym występują klasyczne elementy, w rodzaju kolorów, parków, płatków, załamań pogody i świateł. Czym głębiej jednak zatapiamy się w tym tomie, możemy zauważyć coś więcej – w tych namacalnych wersach coś drży, wybucha i wychodzi po latach na powierzchnię. Są to wiersze dla prawdziwych eksploratorów, który...
Marzena Clohessy - jest absolwentką filologii polskiej. Pisze opowiadania i powieści. Obecnie pracuje nad powieścią sensacyjną, częściowo opartą na faktach pt. ,,Trujący szept". Powieść opowiada o z pozoru zwyczajnej rodzinie, która ukrywa przerażający sekret. Jest finalistką konkursu ,,Artysta poszukiwany 2019" organizowanego przez Polskie Radio Dublin. W 2020 roku w Katowicach zdobyła wyróżnienie w XXI Ogólnopolskim Turnieju Jednego Wiersza. Nie tylko pisze, ale też rysuje ...
Przejmujący opis choroby w zdyscyplinowanej formie poetyckiej – tak można byłoby opisać “Szwy” Iwony Świerkuli. Poezja od zawsze mierzyła się z najtrudniejszymi tematami i sprawami granicznymi, jednak tym razem „oddech nieuchronnego” sprawił, że w tych wierszach pojawiła się pewna nienazwana wibracja tożsama z tajemniczą świecką modlitwą.
Azja Paronom (Karol Bernacki) - jak paronomazja zestawia podobnie brzmiące słowa. Rocznik 1991. Urodzony w Proszowicach pod Krakowem. Z wykształcenia inżynier architekt. Autor "Nocy muszkatołowej", onirycznego poematu opublikowanego w miesięczniku Akant. Jego poczynania można śledzić także na instagramie @azjaparonom. Mieszka i pracuje w Hiszpanii.
Rdza
Skoro zjawiłaś się
oddychajże razem.
Tym razem nowe wiersze Yolandy bardzo wyraziście oddychają jej ukochanym Paryżem. Już pierwszy wiersz przenosi nas w tamtą atmosferę. Ale otrzemy się tu także o Genewę, o Karaiby, o Martynikę, a nawet o wioskę Majów… To są oczywiście plony rozmaitych podróży. Osobliwa wędrówka Yolandy poprzez wielokulturowość zapewne z roku na rok formatowała światoobraz jej życia. W jednym z wierszy poetka wyznaje: śnię w dwóch językach, w żadnym do końca… Ale - co ciekawe - sedno tych wiers...
Roger Caillois pisał w komentarzach do swojej Sztuki poetyckiej, że poetą zostaje się, czytając innych poetów. Ale później poeta wyzwala się „od tych wpływów i wyrabia sobie własny styl, który z kolei wywiera wpływ na innych” (tłum. A. Frybesowa). Nie każdemu się to udaje. Poezja przeglądająca się w doświadczeniach innych, to zjawisko najczęstsze. Czytając wiersz, jakbyśmy patrzyli w lustro, w którym odbija się znana nam rzeczywistość. Janina Barbara Sokołowska zakryła lustro...
Młodość to krzyk, co bardzo dobrze wie każdy, kto był kiedyś młody. “Nie pora umierać” to wyciąg prosto z młodzieńczych nocy, kiedy każde uczucie jest na ostrzu noża i strzela tysiącem ekspresji oraz prostych słów. Dobrze wejść na chwilę w podobną rzeczywistość, aby poczuć, jak znów bije serce w tym dobrze znanym rytmie. Mam dwadzieścia cztery lata. Posmakowałam alkoholu cielesności bezsennych nocy kokainy. Mało? Nie dostanę dzięki temu pracy. Nie założy nikt ze mną rodzi...
John a’Beckett przybył do Kruczego Borku z Melbourne, znajdującego się na przedpolu Alp Australijskich. Wpierw oczywiście dotarł do Warszawy, a potem do miejsca, które stało się tytułem tej książki. W konsekwencji swego przybycia nad Wisłę dokonała się w Johnie transformacja z dramaturga w poetę. To było jakby nieuniknione, bo przecież ten erudyta, filozof i znawca teatru uwielbiał kraje natchnione. I to tutaj odnalazł fascynację literaturą wysoką, czyli poezją. Poza stolic...
Czy to czysta klasyka lecąca na skrzydłach orfickich strof? Nie do końca - Mieczysław Szabaga wychodząc od śródziemnomorskich motywów, ustanawia swój świat, w którym liczy się ciągła świeżość perspektywy i rześki język. Takie wersy mogłyby płynąć z ust współczesnej Pytii, która jest czułą patronką tego zbioru wierszy. "Na delfijskim etacie" to po prostu spotkanie z uniwersalną poetycką mocą.
Poezja zawsze była formą ustawiania swojego głosu w ramach poplątanych strumieni wersów. Niektóre z tych poetyckich wypowiedzi mają w sobie nutkę szaleństwa, inne są czyste i krystaliczne niczym rosa w Tybecie. "Kiedy wypowiem" to eleganckie połączenie tych dwóch sposobów wyrażania myśli, bo na tej poetyckiej karuzeli czasem siedzą ludzie z krwi i kości, a czasem kamienni mędrcy, którzy swobodnie uśmiechają się w kierunku czytelników. To poezja niczym eksponat z Sevres!...
Tworzy dużo, większość do szuflady. To przez jej rozbuchane ego. Jednak niektórymi owocami swej twórczości dzieli się z innymi na swoim blogu, stronie autorskiej i w audycji radiowej Bibliotekarium.pl.
Teraz zdecydowała się na ten krok.
Przed wami jej pierwszy tomik "Wszystko już było", bo czyż nie?
Czy można przedstawić współczesną sytuację społeczno-ekonomiczną w postaci wesołych, choć też czasem nostalgicznych i cierpkich rymowanych ballad? Marek Szewczyk udowadnia, że jest to jak najbardziej możliwe, wchodząc w buty uważnych komentatorów spektaklu współczesności. Emigracja, wypaczenia polityczne, wszechobecne bareizmy to tematy, które skrzą się w "Bajkach polskich" niczym egzotyczna, lecz tak dobrze znana gwiazda. Miłośnicy rymu, ulicznych ballad i spojrzenia na poli...
O Warszawie powiedziano sporo, ale wciąż można odkryć w niej nierozpoznane zakamarki, które ustąpią pod językiem wrażliwego obserwatora. Monika Żórawińska-Gołoś chodzi, patrzy, wygląda przez okno i filtruje przeżywanie, aby za jakiś czas na jego podstawie skonstruować kilka sensualnych wersów. "Pokój z widokiem na Pałac Kultury" to tak naprawdę spojrzenie do wnętrza czułej postaci, która z miłością i ciekawością wstępuje w warszawskie mikroświaty, aby znaleźć w nich długo pos...
"Mokre rzęsy dziewcząt" to historia, która sprytnie łączy w sobie potencjał gromkich wzruszeń i dekonstrukcji miłosnego pola gry. Maciej Adamczyk gra na słowach tak, jakby po gęstych rzęsach przejeżdżał smyczkiem namoczonym w żywicy. To nie 99 problemów, ale 99 stron, a każda z nich to harda emocjonalna przeprawa dla wymagającego czytelnika.