Kiedy rano jadę osiemnastką to książka, która opowiada o trasie tego tramwaju od Służewca do Żerania, zatrzymując się na nazwach przystanków, na historii miejsc i ludzi z nimi związanych. W dokumentalną opowieść wdarł się wątek miłosny, gdy narrator, szukając materiałów o stolicy, zakochał się w bibliotekarce. Przez historię miłości i historię miasta wiezie czytelnika legendarną osiemnastką. Legendarną dlatego, że ten tramwaj, który przejeżdża stolicę od południa do północy, ...
Miasto niesamowitości to zbiór opowiadań z pogranicza weird fiction, horroru, fantastyki oraz thrillera, które łączy tytułowe miasto – Toruń. Zawarte w tomie historie zostały oparte w znacznej mierze na lokalnych legendach i tajemnicach, jak również na autentycznych, niewyjaśnionych sprawach sprzed lat. Swoją konwencją nawiązują do dokonań największych mistrzów prozy niesamowitej, takich jak Howard Phillips Lovecraft, Edgar Allan Poe, Stefan Grabiński, Herbert George Wells cz...
Toruń – odwiedzana przez miliony turystów perła gotyku. Miasto równie piękne, jak niebezpieczne. Miasto, w którym zbrodnia zostawia krwawe ślady na cegłach, ulicznym bruku i w ciemnych kątach średniowiecznych uliczek. Tutaj nie ma żadnych reguł – każdy może być i ofiarą, i oprawcą, a niegodziwość gra w pokera ze szlachetnością. Poznajcie mroczną stronę grodu Kopernika i brudne zaułki, w których drzemie zło. Martwi głosu nie mają to zbiór dziesięciu opowiadań kryminalnych o z...
„Piękni ludzie” to emocjonalna opowieść o ludziach, których jedni nazywają bohaterami, a inni wyzywają od najemników i posądzają bez mała o wywoływanie wojen dla przyjemności. O tych, którzy wysłani na misję stabilizacyjną na miejscu zobaczyli, że trafili na wojenny front. O tych, którzy podjęli rzuconą rękawicę, walczyli, przetrwali i wrócili, po czym zrozumieli, że dla nich wojna nigdy się nie skończy, a świat nie jest już taki sam, jak był. To wzruszający i przerażający za...
Powieść-humoreska. Środowiskowy żart czy ponadczasowa przypowieść? W murach ruin zamku dzieją się rzeczy intrygujące. Oto nowa proza Jerzego Lesława Ordana. (od wydawcy) Przyczłapie do bistra „U Jadwigi” z półgodzinnym opóźnieniem, a może nawet z godzinnym, ale przecież nie mogę nie rozumieć – po raz któryś już z rzędu – że nie ze złej woli, ale z wynikłej właśnie okoliczności, którą zaraz mi przedstawi. Ale ja z pewnością nie będę chciał słuchać jego wolniutkiego monologi, ...