Opis treści
Fotografka skazana za szkalowanie własnego narodu, nauczyciel historii dorabiający jako poganiacz osłów, prezydentka latająca rejsowymi samolotami i syn ministra spraw zagranicznych, który od dwunastu lat nie słyszał o ojcu, to tylko niektórzy bohaterowie najnowszej książki Ludwiki Włodek. Tym razem autorka bestsellerowego „Pra” opowiada o poradzieckiej Azji Środkowej.
W „Wystarczy przejść przez rzekę”, wychodząc od losów poszczególnych ludzi, opisuje kolonizację rosyjską, sowietyzację, a następnie rozpad Związku Radzieckiego i transformację ostatnich dwudziestu pięciu lat. Tekst utkany jest ze szczegółów i zapadających w pamięć anegdot. Uciekająca przed wojną kobieta zdejmuje skarpetki, żeby nie ślizgały jej się nogi w klapkach. Korumpowany przez dyktatora reżyser, odbierając państwowe odznaczenie, nieporadnie miętosi w dłoni czerwoną różę.
Talent reporterski autorki i jej poczucie humoru sprawiają, że „Wystarczy przejść przez rzekę” czyta się jednym tchem. Tadżykistan, Uzbekistan, Kirgistan, Kazachstan i Turkmenistan przestają być egzotycznie brzmiącymi nazwami. Zaczynamy rozumieć, że problemy tamtego, na pozór bardzo odległego regionu – fundamentalizm islamski, wzrost nacjonalizmów etnicznych i masowa emigracja zarobkowa – przekładają się nie tylko na osobiste dramaty bohaterów książki, ale wpływają także na kształt świata, w którym wszyscy żyjemy.
„Wystarczy przejść przez rzekę”, Ludwika Włodek – jak czytać ebook?
Ebooka „Wystarczy przejść przez rzekę”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!
Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).
Czytelnik 23-01-2015
Czytelnik 23-01-2015
Ciekawa
Bardzo ciekawa książka-reportaż o Azji Mniejszej - regionie, o którym dotychczas niewiele wiedziałam. Trochę myliły mi się imiona, nazwiska i daty, ale ogólnie jestem zadowolona, że sięgnęłam po tą książkę. Zdjęcia warto obejrzeć na komputerze, bo na czarno-białym czytniku nie są tak wyraźne.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem