Opis treści
Nieśpiewy. Nie śpiewane, zduszone. Odrzucone, drukowane nielegalnie lub ocenzurowane. Czyta się je w poczuciu narastającego przerażenia, jak dystopię. Z gulą w gardle, jakby utkwiła tam zmięta mapa Polski albo gazeta, która z pragnących „ojczyzny we własnym kraju” zrobiła zdrajców narodu. A przecież ci, którzy kochają ten kraj bez wzajemności, jakby na niego nie zasługiwali, próbują w tej matni żyć, bez cukru, z żonami, które nie wyszły za generałów, ale i z pierwszym śmiechem dziecka czy pożądaniem. Jednak tego nie ma jak śpiewać, jest tylko krzyk. Wiersze Pękali są świadectwem lat 70. i 80., lecz lęk, który budzą, jest też współczesny. Zresztą poeta i w nowszych utworach od przerażenia uciec nie potrafi, bo każda epoka ma swoje czołgi i „przypadkowo rozsypane szkło”.
Joanna Jagiełło
Na mojej rodzinnej półce stoją dziewiętnastowieczne „Śpiewy historyczne” Niemcewicza. Tam bohaterstwo oszałamia. To bohaterstwo pola walki unurzane we krwi. W Nieśpiewach historycznych Marka Pękali bohaterstwo jest zdławione. Polem walki jest unurzana w kurzu socjalistyczna powszedniość lat 70. i 80. XX wieku, upokorzenie, bezradna ulica, twarz człowieka ponoszącego klęskę. Pamiętamy te z jednej strony „Chodźcie z nami”, a z drugiej „Rozejść się”. Gasło światło. Rósł brud. Czytajmy Pękalę, nie zapominajmy.
Krzysztof Bielecki
O autorze:
Marek Pękala – ur. w 1949 r. w Skierniewicach, absolwent filologii polskiej rzeszowskiej WSP. Opublikował m.in.: Życiowy obowiązek (wiersze), Wydawnictwo Literackie 1977; Szare zdrowie jutra (wiersze), KAW 1979; To nic, to wszystko (wiersze), Gdzie Indziej 1992; Kartki rzeszowskie i błękitne (wiersze i krótkie prozy), Tow. Literackie im. S. Piętaka 1998; O Boże, znowu goście! (komedia), WFW 2013; Jak tata reperował słońce (wiersze i krótkie prozy), WL Białe Pióro 2015. O jego twórczości pisali m.in.: Ryszard Matuszewski, Stanisław Barańczak, Stanisław Burkot, Józef Nowakowski, Jerzy Winiarski, Krzysztof Lisowski, Karol Maliszewski.
Autorska strona w internecie: Terra Marucha.